Ponad podziałami
To było udane spotkanie. 9 października na moje zaproszenie przyjechali do Śmiłowa parlamentarzyści reprezentujący wszystkie opcje polityczne, wybrani w ostatnich wyborach w 38 pilskim okręgu wyborczym do Sejmu i 37 do Senatu.
Obecni byli posłanki i posłowie: Renata Beger (Samoobrona), Grażyna Pijanowska (SLD), Romuald Ajchler (SLD), Andrzej Gawłowski (SLD), Stanisław Kalemba (PSL), Stanisław Stec (SLD), Józef Skowyra (LPR), Adam Szejnfeld ( PO) oraz senatorowie Tadeusz Rzemykowski ( SLD) i ja jako gospodarz spotkania. Nieobecny był jedynie poseł elekt pan Stanisław Piosik z SLD, który przysłał telegram z usprawiedliwieniem.
Celem spotkania, do zorganizowania którego jako najstarszy stażem i jedyny nie związany z żadną partią polityczną parlamentarzysta poczułem się uprawniony, było stworzenie lobby parlamentarnego - ponadpartyjnego sojuszu na rzecz rozwoju północnej i zachodniej Wielkopolski, z której zostaliśmy wybrani. Ta idea zyskała akceptację wszystkich obecnych.
Spróbowaliśmy także wyspecyfikować problemy, którymi powinniśmy się jak najszybciej zająć. Za najważniejszy z nich uznaliśmy walkę z bezrobociem. Wszyscy byliśmy zgodni, że szansą na wyjście z zapaści w tej kwestii jest rozwój gospodarczy regionu i nowe inwestycje generujące miejsca pracy.
Powinniśmy - mówiłem w swym powitalnym wystąpieniu - wykorzystywać nasze kontakty tak prywatne, jak i parlamentarne dla zainteresowania kapitału polskiego i zagranicznego inwestowaniem w naszym regionie. Powinniśmy promować go w kraju i za granicą. Powinniśmy wreszcie pomóc samorządom w uzyskaniu środków unijnych przeznaczonych na rozwój infrastruktury, rolnictwa i turystyki.
Poseł Stanisław Stec zwrócił uwagę na fakt istnienia wielu pozabudżetowych źródeł finansowania, do których w naszym regionie niezbyt często się sięga. Musimy na nie wskazywać naszym samorządowcom i pomagać im w ich pozyskaniu. Poseł Romuald Ajchler, opierając się na własnych doświadczeniach, postulował wsparcie inwestycyjnych działań poszczególnych samorządów w ten sposób, by pomóc im w przełamywaniu biurokratycznych barier w tych instytucjach centralnych, od których zależą zarówno środki, jak i decyzje.
Poseł Adam Szejnfeld proponował, by inicjatywy posłów z partii opozycyjnych wspierali parlamentarzyści z koalicji, którym łatwiej się teraz będzie przebić w Warszawie. Poparcie dla wspólnych działań na rzecz regionu wyrazili również posłanka Renata Beger i poseł Józef Skowyra. Różnić będziemy się w Warszawie, gdy przyjdzie rozstrzygać kwestie polityczne i makroekonomiczne. Tu w okręgu wyborczym wobec inicjatyw samorządów i mieszkańców podziały polityczne nie mają sensu. Nowa droga, szkoła czy most są bezpartyjne - podkreślali.
Poza tymi deklaracjami, które ucieszyły mnie jako inicjatora spotkania, podjęliśmy trzy decyzje organizacyjno-merytoryczne, które świadczą o tym, że deklaracje współpracy nie miały charakteru kurtuazyjnego. Ustaliliśmy, że będziemy się spotykać w poszczególnych powiatach okręgu wyborczego oraz w Warszawie. Pierwsze z takich spotkań z udziałem samorządowców zobowiązał się zorganizować poseł Stanisław Stec. Druga decyzja dotyczyła "Tygodnika Nowego". Jako jego właściciel zadeklarowałem, że otworzy on szeroko swoje łamy dla wszystkich parlamentarzystów regionu i będzie informował o ich pracach. Na koniec senator Rzemykowski zaproponował coś w rodzaju paktu o nieagresji - by w mediach pilscy parlamentarzyści nawzajem się nie atakowali.
Spotkanie w Śmiłowie sprawiło mi wiele satysfakcji. Otworzyło drogę do współpracy parlamentarzystów ponad podziałami. Czy potrafimy z niej w pełni skorzystać, pokaże czas. Ja jestem optymistą.
Henryk Stokłosa
Senator